niedziela, 31 sierpnia 2014

Milkshake MilkyWay

Dzień, w którym robiliśmy te shake'y wcale nie był upalny , ba było wręcz zimno (chociaż świeciło słońce). Zrobiłam je z chłopakiem dla nas, jego brata i kuzynki. Jest to porządna dawka kalorii i cukru, którą możecie sami dawkować po przez ilość bitej śmietany.

PRYWATA
Jak codziennie "przemiła" pani ze sklepu przypomniała mi, że wakacje już się kończą. Dzięki wielkie bardzo...
Po 18 swojego chłopaka rozchorowałam się nieco. Moje struny głosowe nie wytrzymały obciążenia śpiewania YMCA i innych takich. Mimo tego uszczerbku na zdrowiu bawiłam się świetnie i przetańczyłam całą noc. WIelkim wyzwaniem było wczorajsze funkcjonowanie zwłaszcza po 4 godzinach snu. Czy tylko ja nie mogę długo spać po imprezach? Ah.
Nawet dzisiaj w ostatni dzień nie spałam zbyt długo.A jutro muszę wstać na 8 rano na rozpoczęcie. No cóż
 I co będę robiła dzisiaj ze swoim życiem?
Mój krótki romans z rowerem chyba się zakończył, pogoda raczej nie pozwala na przejażdżki( chociaż dzisiaj jest niczego sobie). Skończy się pewnie całodziennym siedzeniem w piżamie przed kompem, albo leżeniem w łóżku. AH.


Składniki(na 4 szklanki)
-4 szklanki zimnego mleka
-4 szklanki lodów waniliowych
-4 milkyway'e + jeden do ubrania
-250 ml śmietany 36%
-2 łyżki cukru pudru
-fix do śmietan (niekoniecznie, jeżeli chcecie aby śmietana była sztywna)
-pół szklanki lodu

Lody waniliowe , mleko milkyway'e i lód miksujemy.
W tym czasie schłodzoną śmietankę ubijamy i pod koniec dodajemy fix wymieszany z cukrem.
Wlewamy shake do szklanek, dekorujemy śmietaną i układamy kawałki milkyway'a .
Tyle słodkości w jednym miejscu <3





piątek, 29 sierpnia 2014

Lekkie ciasto jogurtowe z malinami i jeżynami

Co zrobić jeżeli przed domem rośnie pełno malin i jeżyn, a w lodówce zalega jogurt naturalny? Oczywiście ciasto jogurtowe. Dla mnie są to babeczki wielkości ciasta :D . Tak samo puszyste, ale wilgotne i nie wysycha jak drożdżowe.

Prywata
Zimno wszechobecne zimno! JEst sierpień!? A wczoraj kiedy wieczorem wyszłam na balkon poczułam jesienno-zimowy chłód. Nie wiem czy kojarzycie ten zapach zbliżającej się zimy? Czy tylko ja mam takie skrzywienie. 
Ale przynjmniej spędzanie czasu przy nagrzanym piekarniku nie jest już tak uciążliwe jak w upały ;D
MImo wszystko nie znoszę jesieni. Na prawdę. Nie wiem kiedy u nas ostatni raz była "Piękna złota jesień"? Pada deszcz, wieje zimny wiatr. Jest szaro-buro. Marznę na przystanku czekając na swój jak zwykle spóźniający się autobus. MPK Sieradz pozdrawia. 
Jedyne co mnie teraz trzyma to ilość osiemnastek moich znajomych w nadchodzącym czasie, czyli cotygodniowa zabawa :D Zaczynając od dzisiaj. Bo właśnie w dzisiejszy wieczór mój chłopak ma 18 :3
Tzn. tę prawdziwą miał 8 sierpnia, ale połowa osób w rozjazdach i tak mam połączenia imprezy na koniec wakacji z 18 :D Wczoraj tworzyliśmy małe niespodzianki na dzisiejszą imprezę, ale to wkrótce, a zaproszeni zobaczą je dzisiaj. Proszę doceńcie wkład pracy- 5 godzin w kuchni!

Składniki
-4 jajka
-4 szklanki mąki
-400 ml jogurtu
-szklanka oleju
-600g jeżyn i malin (łącznie)
-szklanka cukru
-cukier wanilinowy
-3 łyżeczki proszku do pieczenia
- pół łyżeczki sodki

1. Mąkę łączymy z proszkiem i sodką w jednej misce.
2. W drugiej ucieramy jajka z cukrami. Po czym dodajemy jogurt i masło.
3. Łączymy suche i mokre składniki. Doładnie!
4. Przelewam do formy i układamy owoce wciskając je.
5. Pieczemy ok.30-40 minut w 180*C z termoobiegiem do "suchego patyczka"






czwartek, 28 sierpnia 2014

Rafaello

Wszystkim znane i przez wszystkich lubiane ciasto bez pieczenia. Według mnie smakuje identycznie jak tytułowe pralinki.( bo czym tak właściwie rafaello jest?). To ciasto nie może się nie udać. Jet bez pieczenia, więc nic się nie spali, ani nie opadnie. W lodówce może stać nawet tydzień :D

Prywata
I w tym momencie pojawiła się kompletna pustka w mojej głowie. Sama nie wiem co mam napisać. 
Ostatnia kiełkowała mi w łepetynie straszna myśl.- Chce iść do szkoły" . Nie wiem jak to możliwe ;__;
Chyba po prostu zatęskniłam  za siedzeniem na długiej przerwie na schodach i jedzeniu :v . Za wychodzeniem do sklepu na przerwie, ale chyba najbardziej tęskno mi za znajomymi z klasy. Oczywiście, że nie za wszystkimi. Proszę was, bądźmy szczerzy, każdy ma osoby, za którymi przepada równie bardzo jak ja za oliwkami(fuj) Nie da się lubić wszystkich. Niektóre cechy nasz po prostu drażnią. Podam wam kilka cech ludzkich, którzy mnie drażnią.
1. Spóźnialstwo ( może dlatego, e ja zawsze jestem przed czasem) i co za tym idzie nieodpowiedzialność . Takim ludziom trudno potem cokolwiek powierzyć Oczywiście jeśli ktoś się spóźni z ważnego powodu (potrzeba popilnowania młodszego rodzeństwa, czy pomoc komuś, to nic takiego), ale jeśli ktoś nawet z góry wie, że się spóźni i nawet nie raczy przeprosić za to,czy też uprzedzić o swoim późniejszym przybyciu, działa mi na nerwy.
2. Jak wcześniej wspomniałam nieodpowiedzialność. Poprosicie takiego, żeby zajął się jakąś ważną sprawą. A po czasie usłyszycie "Eee nie wiedziałem jak się zabrać", "nie miałem czasu", albo po prostu będzie t zrobione na odwal się. Nie oszukujmy się jesteśmy już dorośli ( przynajmniej w świetle prawa), więc powinniśmy być odpowiedzialni za swoje czyny.
3. "wiem wszystko na każdy temat". Matko jak często ludzie ze stosunkowo małą wiedzą posiadają tę cechę. Wypowiadają się na tematy, o których nie mają pojęcia. Kiedy wystąpisz do nich z prośbą o wytłumaczenie, usłyszysz więcej narzekania na twoją głupotę niż samej pomocy. Będą negować każdą twoją opinie, uznając tylko swoją.
4." Wszystko co inne jest złe". Osoby, które krytykują kiedy ktoś inaczej się ubiera, wygląda, czy też myśli. Wyśmiewają po cichu, czy też prosto w twarz to, że nie ubierasz się jak szara masa. NIe wiem czy takie osoby nie uznają indywidualności? Masz być taki sam jak wszyscy i koniec kropka Bo po cą się wyróżniać,wyróżniają się tylko dziwacy.

Nie mówię, że wszystkie te typy są w mojej klasie. Piszę to raczej na podstawie obserwacji ludzi z mojego bliższego i dalszego otoczenia. I to tyle z moich filozoficznych wywodów, zapraszam na przepis :D


Składniki. (Na małą blaszkę 20x20 cm)
- 1,5 paczki krakersów (najlepsze te z lajkonika)
-3 szklanki mleka
-3 łyżki mąki pszennej
-3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 3 żółtka
- 6 łyżeczki cukru wanilinowego
-1 szklanka cukru 
- 100 g masła
- 1,5 szklanki wiórków kokosowych
- 1 szklanka posiekanych orzeszków ziemnych

Połowę szklanki mleka zmiksować z żółtkami, mąką ziemniaczaną i pszenną. 
A resztę natomiast gotować z cukrami. Kiedy zacznie wrzeć wlewamy pierwszą mieszankę i gotujemy BUDYŃ!
Studzimy go i w tym czasie układamy na dnie foremki pierwszą warstwę krakersów.
Kiedy budyń wystygnie dodajemy margarynę i dokładnie miksujemy potem dosypujemy wiórki kokosowe (ale trzeba trochę zostawić do posypania)
Kładziemy część kremu na krakersy i posypujemy orzeszkami, potem znowu krakersy, krem, orzeszki i tak do skończenia krakersów, albo kremu. Na samej górze smarujemy dokłądnie kremem i obsypujemy orzeszkami i wiórkami. 
Chłodzimy w lodówce przez ok godzinę. Aczkolwiek najlepszy smak ma po ok. 9 godzinach w lodówce (krakersy rozmiękną od s kremu)
Smacznego :D





środa, 27 sierpnia 2014

Razowe placuszki z bakaliami

Jest to zdrowa alternatywa na śniadanie. Dostarcza dużo energii, ale nie zapycha (jak płatki z mlekiem). Są trochę mniej słodkie niż klasyczne pancake'y. Ale jakie byście chcieli na diecie? Trzeba zrezygnować z wielu przyjemności jeżeli chcemy mieć wymarzoną figurę. Gdyż aż 70% to dieta, a ćwiczenia tylko 30%.

Prywata
Co jest ze mną nie tak. Ostatni tydzień wakacji powinnam spać do 11 i wstawać na obiad. Zamiast tego mój genialny organizm  budzi się o 7 i nie pozwala mi leżeć. Eh. Przynajmniej wydłużam sobie wakacje i zyskuję kilka godzin dnia. Mogłabym pojeździć na rowerze, ale w deszczu to tak trochę średnio...

I tak właśnie ostatni tydzień wakacji spędzam bardzo produktywnie leżąc pół dnia w łóżku i oglądając seriale <ok> Chyba, że akurat coś pieczemy i czekamy to siedzimy przed telewizorem odmóżdżając się "Trudnymi sprawami", ale mi wstyd ;___:

Wczoraj temperatura wynosiła 16*C . 16!!!?!! Wat? :v jest koniec sierpnia powinnam smażyć tyłek na balkonie i narzekać na skwar. Zamiast tego śpię pod kołdrą i kocem w zimowych spodniach i skarpetkach. Co się dzieje? A najgorsze jest to, ze mimo wszechobecnego chłodu nadal są komary... Przynajmniej u mnie w pokoju, mimo zamkniętych okien. Ja nie wiem czy one się wykluwają gdzieś czy co? Dzięki temu moje ścinany koło łóżka są pełne zwłok, mniej lub bardziej rozmazanych :D




Składniki
-szklanka mąki razowej
-pół szklanki mleka
-3 łyżki mąki pszennej
-jajko
-2 łyżki miodu
-olej do smażenia
-bakalie

Wszystkie składniki dokładnie miksujemy razem (oprócz bakalii) .  Smażymy do zarumienienia się z obu stron. Ja zjadam z posypanie bakaliami. Czasami polewam też własnoręcznie robionym dżemem truskawkowym <3




poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Serniczki oreo z białą czekoladą

Stało się zrobiłam serniczki! Jestem z siebie dumna i wiem, ze zagości to na stałe w mojej kuchni. Są puszyste i słodkie. Dość szybkie w wykonaniu. Można też dodawać dowolne dodatki ( jak w muffinkach) , ale trzeba być bardziej ostrożnym.
Prywata
Dostałam mały szlaban na pieczenie :___: . Bo kto normalny codziennie coś robi. Tak dokładnie ja ;D. Ale do tych serniczków miałam wymówkę, były dla moich przyjaciółek, które wpadły. A nasze spotkania zazwyczaj polegają na długich rozmowach i jedzeniu...dużej ilości jedzenia. Fajnie tak posiedzieć , pogadać i nie martwić się o kalorie. Niemal zawsze kiedy się spotykamy mamy ciąże spożywcze. 




Składniki ( mi wyszło 15 serniczków)
-350 g sera twarogowego wiaderkowego
-15 ciasteczek oreo
-1/4 szklanki śmietany 36%
-łyżka mąki
-tabliczka czekolady białej
-1/3 szklanki cukru
-2 jajka

krem
-szklanka śmietanki 36%
-4 łyżki cukru pudru
-5 pokruszonych oreo 
+fix do śmietany ( nie trzeba)

Ciasto
1. Czekoladę rozpuszczamy ze śmietanką w rondelku z grubym dnem( mieszając), Nie gotujcie zbyt długo!
2. Odstawiamy do wystygnięcia do temp. pokojowej. Ja włożyłam do zimnej wody w zlewie.
3. W tym czasie twaróg ucieramy mikserem z cukrem. Dodajemy jajka i mąkę, cały czas miksując, ale tylko do chwili połączenia się w płynną masę.
4.Kiedy czekolada ostygnie powoli wlewamy ją ci twarożku cały czas mieszając.
5. Na dno papilotek układamy po ciastku oreo.
6. Wlewamy masę( będzie bardzo rzadka, spokojnie) aż po brzegi.
7. Pieczemy ok 25 minut w 150*C . Radzę zaglądać pod koniec, żeby nie przypiec. Musi być ścięte ciasto i lekko zarumienione.
8. Kiedy serniczki ładnie wyrosną nie otwieramy łapczywie piekarnika, tylko dajemy im ostygnąć lekko go uchylając. Bo inaczej nam opadną.
9. Odstawiamy do wystygnięcia 

Krem
1. ZIMNĄ śmietanę ubijamy i pod koniec dodajemy cukier i fix. 
2. Już mieszając łyżką dodajemy pokruszone ciasteczka. ( Kilka większych kawałków, można zostawić do dekoracji)
3. Nakładamy na OSTUDZONE serniczki
4. Wkładamy na ok godzinę do lodówki, podajemy schłodzone









+ mój wymarzony stojak <3


sobota, 23 sierpnia 2014

Czekoladowe muffiny z dżemem

Te oto małe cuda upiekłam dla znajomych, którzy postanowili iść na pielgrzymkę w tym roku. JA jako osoba negująca czekoladowe słodycze, jestem zachwycona smakiem i zapachem tych muffinek. Są bardzo delikatne i mięciutkie ( przez dżem) w środku.Martwiłam się bo długo nie wyrastały i piekły się trochę więcej czasu. Na szczęście efekt końcowy był w 1000% zadowalający.


PRYWATA
Dzisiaj postanowiłam zacząć ćwiczenia siłowe, gdyż wreszcie jestem właścicielką (pożyczonych) 5 kg hantelków. Toteż dzisiejszy poranek zaczął się od przysiadów, wykroków i martwego ciągu. Jeśli ktokolwiek myśli, że treningi siłowe są dla tylko dla facetów grubo się myli. Nie bójcie się, nie będę miała ciała jak zawodowa kulturystka. Wiecie ile pracy i siły trzeba włożyć żeby tak wyglądać (nie to, że się opierniczam czy coś). Przede wszystkim trzeba wcinać wszelkie odżywki białkowe i inne takie. Czego ja nie robię, jedynie dbam o dobry posiłek potreningowy i zdrową dietę. (pomijając wczorajsze pół litra lodów z herbatnikami )
Najlepiej ćwiczyłoby mi się z 2-3 kg ciężarkami, ale jak się nie ma co się lubi... Chociaż te 5 kilowe z powodzeniem mogę używać jako ketllebell. Może uda mi się wysmuklić nieco łapki bo to ta część ciała, której na co dzień nie ćwiczę ( nie licząc przy plank'u i pompkach)

Nie marudzę już więcej i wrzucam przepis na genialne babeczki.


Składniki
-2 szklanki mąki
-0,5 szklanki cukru
-cukier wanilinowy
-6 łyżek kakao (ja użyłam niesłodzonego z wiatraczkiem :D )
-jajko
-1/3 szklanka oleju
-2/3 szklanki jogurtu
-1/3 szklanka mleka
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-pół łyżeczki sody oczyszczonej
-mały słoiczek ulubionego dżemu ( u mnie truskawkowy)

Cukry ucieramy z jajkiem i tłuszczem dolewamy mleko i jogurt cały czas mieszając. 
W drugiej misce łączymy mąkę, proszek,sodę i kakao.
Wlewamy mokre składniki do suchych i niedbale mieszamy(ciasto musi mieć grudki)
Do papilotek nakładamy małą łyżkę ciasta , łyżkę dżemu i znowu ciasto do zapełnienia foremki. Musi być minimum 3/4.

Pieczemy 15-20 minut w 180*C z termoobiegiem :D








piątek, 22 sierpnia 2014

Fit ciasteczka bakaliowe z bananem

Jak wczoraj obiecałam tak wrzucam. Po ciastkach nie ma śladu ;____; Nic dziwnego (ah skromność) jako przekąska potreningowa sprawdzają się genialnie. W składzie przecież jest banan i mnóstwooo bakalii.
Są bez grama cukru(nie licząc tego w miodzie).

Prywata
Dzisiaj pobudka o 6.20, gdyż byłam pożegnać pielgrzymów, którzy wyruszali do Częstochowy. Jak co roku wpadam podrzucić znajomym jakąś słodycz. W tym rok padło na czekoladowe babeczki z dżemem. SMS-em zostałam poinformowana, że smakowały. 
Tak więc dzisiaj o 7.20 pędziłam główną drogą rowerem do miasta. Czułam się jakbym jechała do szkoły zwłaszcza, że miałam plecak. Ale nie wiem czy zdecyduję się jeździć na mym czerwonym rumaku na lekcje, gdyż dzisiaj pokonując zaledwie 4 km zmarzł mi każdy centymetr ciała (mimo swetra, kurtki i szalika). Czułam nawet, że włosy mi zamarzają ;___: Tak wiem jestem zmarzła i to bardzo. Zimą nigdy nie jest mi ciepło. NIGDY. Nawet jak założę dwa swetry i grube rajstopy. Niewyobrażalnie cierpię czekając na autobus, drepcąc w miejscu i powoli tracąc czucie we wszystkich kończynach :_: .
Lecz nie ma co myśleć o zimie, póki co mamy lato(?) i mam zamiar je do końca wykorzystać. Dzisiaj rano po odprawieniu pielgrzymów siedziałam z chłopakiem przez 2 godziny i oglądaliśmy w łóżku "Pora na przygodę"  <3 Powinnam chyba go dodać do listy seriali ;D Po zrobieniu jajecznicy z pomidorem, serem i szynką przyjechałam do domu, wyrobiłam całkiem niezłą średnią (endomondo zawsze i wszędzie :D ) i mam zamiar przysiąść z kubkiem kawy i babeczką czekoladową.





Składniki
-szklanka mąki
-dojrzały banan
-1/4 szklaki żurawiny
-szklanka mieszanki studenckiej
-1/5 szklanki oleju
-1/4 szklanki płatków owsianych
-4 łyżki miodu

Wszystkie składniki zarabiamy ręcznie aż do połączenia się. Odrywamy kawałki, formujemy kuleczki i rozpłaszczamy na papierze do pieczenia.

Piec około 10-15 minut w 180*C ( aż brzegi się zarumienią)









czwartek, 21 sierpnia 2014

Co warto obejrzeć? Mój top seriali

Dzisiaj post niekulinarny, o dziwo. Mimo czekających na dole ciasteczek bakaliowo-bananowych, chciałam was pomęczyć moim spojrzeniem na ogrom seriali, którymi zasypują nas media i opisać kilka wartych polecenia : D 
Jest to dobra alternatywa na spędzenia deszczowego dnia, czy też wieczoru. Otulić się kocem, zaparzyć kawę i podjadać ciasteczka owsiane. Nie nawołuję w tym momencie do spędzenia całych dni przed komputerem w piżamie.  Ale każdemu przyda się choć jeden, bez stresu, bez ćwiczeń bez wychodzenia z domu.
Zaczynamy !


1.
 2 broke girls





Mój ulubiony serial. Krótkie 20 minutowe odcinki chłonę z prędkością światła. Nawet 5 czy 6 pod rząd. Bardzo wciąga. Jak się domyśliliście po tytule jest o dwóch dziewczynach bez kasy. Pracują w nowojorskim barze. Sarkastyczna Max( utożsamiam się z jej poczuciem humoru, moja guru żartu <3 ) i delikatna Caroline( musiała iść do pracy kiedy straciła swoje miliony). Starają się zarobić na pieczeniu babeczek,ale czy im wychodzi? Sitcom zawiera w sobie wiele zabawnych gagów na czasie. Jedyne co mi nie pasuje to bohaterka Sophie, która gra Polkę. No cóż... Amerykanie mają dość dziwne pojęcie o nas ;/


2. 
Gra o tron



Chyba nie dziwi nikogo, że ten serial pojawia się w tym zestawieniu. Każdy odcinek to nowa dawka intryg, kłamstw, erotycznych scen i walk. Niezwykle wciągające 50 minut czasami lekko nudzi, ale jest zawsze coś co nie pozwala nam przestać oglądać. Nie radzę przyzwyczajać się do bohaterów, George Martin zmienia ich jak rękawiczki serwując nam krwawe jatki.


3.
 Białe kołnierzyki




Wcale nie zaczęłam oglądać ze względu na odtwórce głównej roli- Matt'a Bomer'a  : |
Zaciekawił mnie pomysł na serial. Wcześniej wspomniany aktor gra genialnego złodzieja i fałszerza dzieł sztuki, który zostaje złapany przez FBI i w zamian za wolność, pomaga w łapaniu nieuchwytnych przestępców. Współpracuje z wydziałem tytułowych Białych Kołnierzyków. Polecam nie tylko dla płci pięknej, gdyż  serialu wspomniał mi kolega ;D


4.
 Męska robota

Kolejny 20 minutowy sitcom. Opisuje przygody(??! infantylnie to brzmi) 4 mężczyzn pracujących w redakcji. Serial zaczyna się od rozstania Milo z dziewczyną. Jego koledzy starają mu się pomóc , z czego wynika wiele dziwnych sytuacji (np.składanie szafek z IKEI na czas będąc na haju : D )


5.
 Dexter

Serial oglądany kilka lat temu, mimo to wciąż dokładnie pamiętam openning, który był mistrzowski. Jeśli nudzą was zwykle seriale kryminalne,bo są niezwykle schematyczne( CSI). Chcecie odmiany? Główny bohater jest mordercą i jednocześnie pracuje w policji! Wieczorem ujawnia swoją czarną stronę. Ale zabija tylko tych, których nie dosięgnął wymiar kary. Serial pełen zwrotów akcji, trzymał mnie w napięciu do ostatniej minuty odcinka bez cienia nudy !


6.
Nie z tego świata 


Coś z innej beczki. Jeżeli lubicie wszelkie historie o duchach, zjawach, wilkołakach i wampirach, to znajdziecie w tym serialu coś dla siebie ( oprócz przystojnych aktorów HEHE). Głównymi bohaterami są bracia, którzy na co dzień zmagają się z tego typu stworami. Tutaj też pojawia się genialny humor, czasem się zastanawiałam, czy bardziej się boję czy chce mi się śmiać XD.
 Bojaźliwym( jak ja) nie radzę oglądać wieczorem.


7.
 Kości 

W tym serialu pojawia się dziwne zestawienie- genialnej,bezwzględnej i wszechwiedzącej antropolożki dr.Brennan (coś w stylu Sheldona z BBT) i odważnego oraz przystojnego agenta FBI Seeleya Booth'a. 
Niekonwencjonalne metody pracy ich obu skutecznie przyciągały moją uwagę, w każdą niedzielę o 22 :D
Na ekranie pojawia się miłość, przyjaźń ale także ciekawostki, którymi można zabłysnąć gdzieś tam, kiedyś tam.


8.
 Family guy


 Zestawienie kończy genialna kreskówka. W ostatnie wakacje potrafiłam obejrzeć sezon w jeden dzień!
Jest to śmieszniejsza wersja Simpson'ów. Pokazuje (nie)codzienne problemy rodziny amerykańskiej. Gadający pies, dziecko zabójca, czy niezrównoważony umysłowo ojciec to coś co zapewnia rozrywkę na całe 20 minut. W nowszych sezonach żarty są na czasie i większość z nich jest tak dosadnie głupia, że śmieszy do łez.
Większości postaci, głos podkłada twórca serialu :D


To moje typy. Większość z nich obejrzałam do końca, w niektórych coś mnie wkurzyło i zaprzestałam. Ale mimo to polecam je każdemu 
Oglądam jeszcze wiele innych seriali, które być może pojawią się w kolejnym zestawieniu. Do następnego !





poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Dietetyczna tarta owsiana z jagodami

To ciasto jest dobrym zastępcą ciężkiego kruchego ciasta :D, nie żeby można było je jeść kilogramami. Wszystko jest dla ludzi, a lepiej brać zdrowsze. Prawda? Jest niezwykle banalne więc do roboty.

Prywata
Dzisiaj nie będę was zanudzała moim życiem. Jeździłam na rowerze i robiłam tortille na obiad. Tyle w temacie. A! I trwa u mnie wielka akcja suszenie owoców <3


Składniki:
-250 g mąki (najlepiej żytniej, ale pszenna też jest ok )
-80 g cukru (najlepiej brązowego)
-100 g płatków owsianych (im drobniejsze tym lepiej)
-1 jajko
-150 g masła

-0,5 l jagód + 4 łyżki cukru do zasypania

1. Jagody myjemy i zasypujemy cukrem.
2.Masło rozpuszczamy
3.Jajka ucieramy z cukrem i dodajemy mąkę masło i płatki.
4. Wyrabiamy w mikserze lub ręcznie, aż do połączenia składników
5.Formę od tarty smarujemy masłem 
6 Ciasto dzielimy na dwie części, pierwszą wykładamy RÓWNO w foremce.
7. Na ciasto wysypujemy jagody i drugą część porwaną na kruszonkę. VOILA

Pieczemy około 30-35 minut w 180 *C ciasto może być zdradliwe i wydawać się upieczone, ale spód może być surowy. Dlatego nie wyjmujcie po 15 minutach :D 
Do tej tarty pasuje idealnie gałka loda śmietankowego lub łyżka budyniu :D

Smacznego. 

( Za zdjęcia robione telefonem przepraszam)






niedziela, 17 sierpnia 2014

Szybkie lekkie ciasto ze śliwkami i kefirem

No coż to jest ciasto dość jesienne.Szybkie i lekkie(bo z kefirem) przygotowaniem przypomina trochę muffinki Zapach cynamonu rozchodzący się podczas pieczenia przypomina mi te deszczowe listopadowe wieczory, kiedy pije się herbatę z imbirem czy właśnie cynamonem. 
Ale mimo, że jest połowa sierpnia pogoda nas nie rozpieszcza. O ie temperatura ok 20 stopni jest dla mnie spoko( mogę spać w nocy uff) to deszcz nie pozwala mi jeździć na rowerze, przez co siedzę w domu i jem :v
Kurde zgrubnę przez to :<

Prywata
Są takie dni, które całe przesiedziałoby się pod kocem w łóżku. Wiem, że nie pisze nic odkrywczego. A co jeśli takie dni dopadają Cię dość często? Czy to wina pogody? Czy Twojego lenistwa? U mnie chyba spowodowane jest to ciągłym deszczem. Nie dość, że jest mi cały czas zimno ( tak się stało po spadku wagi) to jak wcześniej wspomniałam nie mogę nigdzie wyjść. Jedyne co jest możliwe to przejażdżka autem gdzieś. Ale ja nie lubię kierować, czuję się tak biernie. Chętniej pokonam tę trasę rowerem. Ale co robić kiedy pogoda na to nie pozwala :c Zostaje siedzenie w domu i pichcenie w kuchni. W takie sposób powstaje ciasto ze śliwkami, albo kolejny drożdżowiec. Kurde  mam nadzieję, że nie zaczynam gadki w  stylu "napisać cokolwiek na blogu, niech myślą, że mam głębokie przemyślenia"
Tak więc kończę ten wywód i od razu przechodzę do przepisu.


Składniki:
-2 jajka
-2 i 1/2 szklanki mąki
-3/4 szklanki cukru 
-szklanka kefiru (zastępczo może być maślanka)
-cukier wanilinowy
-1/2 szklanki oleju
-3 łyżeczki proszku do pieczenia
-0,5 kg śliwek
-cynamon
-2 łyżki cukru
-łyżka mąki ziemniaczanej


1.Śliwki kroimy na ćwiartki i zasypujemy cynamonem, mąką i 2 łyżkami cukru.
2. Jajka ucieramy z cukrami, po czym dodajemy olej i kefir.
3. W drugiej misce łączymy suche składniki.
4. Wsypujemy suche do mokrych i mieszamy nie zbyt dokładnie bo ciasto będzie zbite.
5. Wlewamy do formy( ja użyłam keksówki) 
6. Na wierzchu układamy śliwki. Najlepiej powciskać je w ciasto.
7. Pieczemy ok 30-40 minut w 180*C 




 Tyle zostało. Wczoraj po południu upieczone, a dzisiaj rano...


sobota, 16 sierpnia 2014

FIT owsiane ciasteczka z jeżynami i malinami

Robiłam je w zeszłe wakacje i w jeszcze wcześniejsze. Moja koleżanka je uwielbia i ja także ;D. Są słodkie, ale też rześkie dzięki jeżynom. Są zdrowsze niż klasyczne kruche. Nie mają w sobie tyle zapychającej mąki, tylko owsiankę. Jedyną ich wadą jest to, że można je jeść tonami ;__:


Prywata
"Lubię swoją rodzinę"- Pomyślałam dzisiaj kiedy stałam w kuchni mieszając powidła w garnku. Lubię w niej to, że mama nie lubi gotowych dań, ani gazowanych napojów. Od młodości odganiała mnie od sklepowych pólek z dżemami, mówiąc, że w domu takie mamy. Nie był to przejaw pazerności czy coś, co to to nie. Po prostu wolała dać mi kromkę chleba z domowym pysznym dżemem, aniżeli bombą kaloryczną pełną słodzików i może 2% owoców [*] .
Lubię to, ze mamy ogródek, z którego można przynieść świeże ogórki i pomidory. O ile te w słoikach nie koniecznie mi smakują to świeże są stałym elementem mojej diety. Podoba mi się mini sad koło mojego domu. Mogę objadać się śliwkami, jabłkami, gruszkami czy wczesną wiosną czereśniami. A potem robić z tego przetwory. Nie ma nic lepszego niż powidła jedzone zimą. Nie będę wpisywała tego w piękną scenerię przy kominku. Bo najbardziej lubię jadać w kuchni siedząc na blacie lub w  pokoju przy biurku i komputerze( ah to niezdrowe przyzwyczajenie).
Lubię to, że moja mama od zawsze piecze mi ciasta. Nie ma chyba dnia, żeby żadnego nie było w moim domu. Może nie nadążą za trendami i nie upiecze mi brownie czy makaroników. Ale ona się ne równają z drożdżowcem, czy też kruchą szarlotką i oczywiście pleśniowcem mojej mamy. Ona mnie wszystkiego uczy dziękuję ci za to <3. Posiada ogromną wiedzę na temat potraw i sposobu ich przyrządzania. Chciałabym być w przyszłości tak dobrą kucharką jak ona :3
Lubię to jak jest 
 Dzisiaj korzystając z ogromu śliwek jaki mam w domu ( mama je wciska wszystkim naszym gościom XD) postanowiłam upiec szybkie ciasto z kefirem i cynamonem <3. Ale przepis będzie jutro, a dzisiaj upieczone przeze mnie i mego lubego ciasteczka jeżynowo-malinowe.


Składniki
-miskę jeżyn i malin (tzn. jedną miskę wypełnioną i tymi dwoma rodzajami :DD )
-60 g masła
-120 g cukru
-180 g płatków owsianych
-szczypta soli
-70 g mąki (najlepiej żytniej)
-łyżeczka proszku do pieczenia
-jajko

Ja robiłam to ręcznie możecie użyć miksera. 
Jajko ucieramy z cukrem i masłem. W drugiej miseczce mieszamy mąkę, sól i proszek. Łączymy obie miseczki.
Potem wsypujemy płatki owsiankę zarabiamy, aż składniki się połączą. Na końcu dodajemy owoce i zagniatamy, żeby uzyskać gładką konsystencje (nie licząc płatków, po prostu maliny i jeżyny mają się rozgnieść). Nie martwcie się, ze ciasto będzie bardzo lepkie nakładajcie je łyżką na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Uważajcie, żeby nie były zbyt cienkie bo wam się po prostu spalą.
pieczemy ok 10-15 minut w 180*C z termoobiegiem










piątek, 15 sierpnia 2014

Lemoniada

Jak obiecałam do pizzy miałam dorzucić przepis na lemoniadę. Taką jak w pizza hut, dolewaną przez kelnerkę kiedy tyko skończymy kolejną szklankę. Chociaż nie mamy nigdy pewności ile jest cytryny w tym co ta pijemy ?!? Tę można łatwo przygotować w domu i jest genialną opcją na orzeźwienie podczas upałów :3

PRYWATA
Dzisiaj ubogo. Wczoraj postanowiliśmy zrobić wycieczkę na rowerach ale przejechaliśmy zaledwie 18 km + mój powrót do domu (jakieś 7) bo wiatr tak dawał nam po twarzach. Eh. Aczkolwiek dojechaliśmy do Dąbrowy znaleźliśmy sklep i kupiliśmy lody i jagodziankę. Powrót był już o wiele przyjemniejszy bo z wiatrem. 
Po południu wpadliśmy na pomysł upieczenia czegoś i padło na owsiankową tartę z jagodami. Alternatywa do tłustego kruchego ciasta :D
 To by było chyba na tyle. Potem będę torzyła lasagne :D Bardzo chętnie bym wrzuciła przepis, ale czemu ona jest taka NIEFOTOGENICZNA? Serio uchwycić piękno makaronu z mielonym mięsem jest znikome, podobnie jak sałatki warzywnej, czy kopytek z serem.  Eh problemy pierwszego świata


Składniki
-litr wody
-2 cytryny
-pół szklanki cukru (dość słodka wersja)

Wyciskamy sok z 2 cytryn  to będzie ok 1/4, 1/3 szklanki. 
Gotujemy wszystko razem aż zacznie wrzeć. Odstawiamy do wystygnięcia. Można trzymać w lodówce i podawać z lodem i plasterkami cytryny :3