środa, 29 października 2014

Szarlotka

Stało się upiekłam jesienną szarlotkę. Pyszną, aromatyczną i jesienną :3 . Komu jabłka się jeszcze z nią kojarzą? Użyłam dżemu jabłkowego, gdyż robiłam ją w nocy i nie miałam czasu prażyć, ani obierać jabłek. Na szczęście moja mama narobiła zapas dżemu jabłkowego, więc do szarlotki jak znalazł. Szarlotka chyba wyszła dobra, bo upiekłam ją w czwartek wieczorem i wzięłam w piątek 2 kawałki do szkoły, po powrocie do domu nie było już nic...
Prywata
Zimno mnie zabijaaa. I moje skrajne zorganizowanie. Jednego dnia potrafię robić matmę, polski od rana do wieczora, a i jeszcze lekturę poczytam, a kolejnego jestem warzywem, które ogląda filmiki na youtube przez cały boży dzień? Czemu ah czemu? 
Mam nadzieję, że pseudo ładna ( bo słoneczna) pogoda utrzyma się jeszcze do niedzieli bo czeka mnie koncert Onerepublic w Warszawie. Taak bardzo się cieszę, będę śpiewała ze sceny wszystkie ich piosenki i za pewne zedrę sobie gardło razy 763263726.
Chyba mogę sobie odhaczyć kolejne życzenie z listy do zrobienia ;D

A wiem co miałam napisać. Chciałam wam polecić z całego serca film " Lincz". Jest to polska produkcja oparta na faktach. Ukazuję wadę polskiego systemu prawa, którego też byłam ofiarą. Może nie w tak wielkim znaczeniu jak w filmie, ale jednak. Dobra koniec. Nie chce narzekać tutaj na funkcjonowanie organów prawa w naszym raju, bo musiałabym poświęcić na to kilka godzin :|


I serdecznie gratuluje Majczi i Ciebiadzie dzisiejszego zdania prawka <3

Składniki
200 g mąki
120 g masła
2 łyżki cukru
1 łyżeczka cukru wanilinowego
jajko

Nadzienie:
2 słoiczki dżemu jabłkowego
4 łyżki cynamonu
2 łyżki bułki tartej

+cukier puder do ozdobienia
Wysypujemy mąkę na blat i i mieszamy z cukrami. Masło siekam na małe kawałki i dodaję, do środka wbijam jajko i ugniatam, Jedynie do połączenia składników.
Ciasto zawijam w folię spożywczą i wkładam an 10 minut do zamrażalki. W tym czasie robię nadzienie.
 Dżemy dokładnie mieszam z cynamonem i bułką tartą ( zespoi nasze jabłka)
Wyjmuję ciasto i odcinam 1/3( będzie do dekoracji) resztę rozwałkowuję między dwoma kawałkami folii coby się nie przylepiało. Wykładam do nasmarowanej tłuszczem formy od tarty i nakłuwam delikatnie spód widelcem. 
Wylewam nadzienie i przyozdabiam pozostałym ciastem, ja wycięłam dziwne chmurki xd, ale możecie powycinać paski, albo pokruszyć ciasto.

Pieczemy ok 15 minutach w 170*c i 10 minut w 150 . Boki muszą się dobrze zarumienić, nie wyciągaj ciasta zbyt wcześnie bo spód będzie surowy A FE.
Najlepiej smakuje na ciepło. Tata potwierdza xd Przed podaniem posypać cukrem pudrem :3




środa, 22 października 2014

Babeczki kawowe z serkiem mascarpone

Upiekłam je dla woźnych w naszej szkole, za możliwość korzystania z lodówki(aby przechowywać babeczki z kremem) w dzień nauczyciela. Byli zachwyceni gdyż zostałam poproszona o przepis. Zrobiłam też wtedy moje czekoladowo-czekoladowe zapraszam do przepisu.
Prywata
Mam chyba zastój weny. Siadam przed komputerem i jestem zblokowana, nie chcę żeby wyszedł z tego pamiętnik typu: Dzisiaj było bardzo fajnie, siedziałam z koleżankami i rozmawiałyśmy o sukienkach bla bla bla. 
Tak właściwie dzisiaj miałam tylko 4 lekcje i to na 8.45, tyle wygrać i już o 13 byłam w domu. Moja rodzicielka zaskoczyła mnie i zrobiła barszczyk i paszteciki na obiad :D Poczujmy się jak na imprezie koło 2 w nocy. Kiedy wszyscy już są śpiący i zmęczeni, na salę wkracza on.... TUTUTU Barszcz zbawienia ;D Wiem, że to głupie, ale dla mnie 18 bez barszczu jest niekompletna. Gorzej jak pływają w nim farfocle( majeranek), albo zajeżdża pomidorową ( z papierka) [*]
I tym o to sposobem napisałam pół strony o barszczu. Można? Można!
Wracając do posta o jesieni. Zapomniałam o najważniejszym! NIestety z powodu ogromu zajęć i matematyki nie mam zbyt czasu. A chodzi mi o... KSIĄŻKI. Kiedyś zawsze wieczorem siadałam z herbatą w fotelu i chłonęłam stronę za stroną. Trudno mnie było oderwać. Teraz już nie mam tak przyjemnych wieczorów : ( Jedynie wczoraj znalazłam czas żeby zaczytać się w "Medalionach" Nałkowskiej) 


Składniki
2 szklanki mąki
3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej 
szklanka mleka
1/3 szklanki oleju
jajko
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru
cukier wanilinowy


Nadzienie
200 g serka mascarpone
jajko
3 łyżki cukru

+ Cukier puder wymieszany z kawą do posypania

Tradycyjnie łączymy suche składniki w jednej misce (mąkę,cukry,proszek, kawa), a mokre w drugiej(jajko, mleko,olej) Mieszamy do połączenia, ale niedokładnie.

Nadzienie:
Łączymy dokładnie wszystkie składniki. Najlepiej widelcem, lub mikserem.

Do papilotek nakładamy łyżkę ciasta, łyżkę nadzienia i potem znów przykrywamy ciastem.

Pieczemy 15 minut w 180*C






niedziela, 19 października 2014

Cupcake z kremem macarpone

Dość zaległy post. Wpadłam na pomysł upieczenia ich na dzień nauczyciela. Myślę, że to oryginalniejszy pomysł niż czekoladki czy kwiatek. Miałam racje, gdyż otrzymałam wiele pochwał za swój wypiek. A zresztą nie od dziś wiadomo, że coś zrobione samodzielnie ma większą wartość niż coś kupionego. ( Chyba, że jesteś materialistą i zależy ci tylko na wartości przedmiotów...)
PRYWATA
Dzisiaj po prostu wrzucę przepis, bo mogę jedynie pojojczyć, że weekend już się kończy. ( Nie lubię jak zdania mi się rymują)
Jak upłynął mi wolny czas? Na niemiłym spotkaniu z kierowcą autobusu, który nie chciał powiedzieć, o której odjeżdża XD No cóż niektórzy mimo starszego wieku nie nabyli kultury i ich zachowanie, oraz stosunek do innych ludzi jest na poziome ujemnym.
Piątkowy wieczór spędziłam na zakupach, żeby potem biec z nimi przez deszczową Łódź (najgorzej)
A sobota, to klasycznie rysunek i 5 godzin męczenia się z geometrią przestrzenną. Cierp ciało jak się architektury zachciało : <

Składniki ( 12 duużych babeczek)
-4 szklanki mąki
-3 jajka
-1,5 szklanki maślanki
- 2 tabliczki czekolady mlecznej
-3 łyżeczki proszku do pieczenia
-3/4 łyżeczki sody oczyszczającej
-opakowanie cukru wanilinowego
-3/4 szklanki cukru
-1/2 szklanki oleju

Krem
-500 ml śmietany kremówki
-250 g serka mascarpone
-fix do śmietan
-4 łyżki cukru
-szczypta barwnika (opcjonalnie) 
- kolorowa posypka 

 W jednej misce mieszamy mąkę, cukry, proszek do pieczenia i sodę. I posiekaną drobno                                                             czekoladę.  W drugiej maślankę, jajka i olej
Łączymy obie miski i mieszamy. Niezbyt dokładnie, muszą zostać krupki.
Nakładamy do papilotek do pełna
Pieczemy 15-20 minut w 180*C z termoobiegiem
Studzimy babeczki w piekarniku przez 10 minut, potem lekko otwieramy i potem studzimy na kratce

Kiedy babeczki ostygną zabieramy się za krem.
                            Schłodzoną kremówkę ubijamy na średnich obrotach. 
W szklance mieszamy cukier z fixem i dodajemy go kiedy śmietana będzie niemal ubita.
Kiedy śmietana będzie sztywna dodajemy stopniowo serek mascarpone, ale mieszamy ŁYŻKĄ. Po czasie jeśli chcemy dodajemy barwnik
Nakładamy do szprycy lub rękawa i dekorujemy według uznania

 


Instagram


czwartek, 16 października 2014

Jak przeżyć jesień?

Dzisiaj trochę niekulinarnie, ale lifestyle'owo. Coś o mnie, coś o pogodzie i kilka małych rad. Zapraszam do lektury I przepraszam za brak przepisu : <

AAA. JESIENNA CHANDRO! Odejdź. Tak, stało się. Moje zdołowanie sięgnęło apogeum. Jest mi zimno (ale to chyba zawsze), pada deszcz i jestem śpiąca, a na dodatek ten nawał pracy, który mnie przytłacza. Tak więc zaczęłam małą akcje poprawy humoru tej jesieni. Możecie skorzystać z kilku punktów, to nawet pomaga, bo gdyby nie one, leżałabym zakopana 3 metry pod kocem, otoczona przez moje koty.

1. SPORT SPORT SPORT
Każda aktywność fizyczna podratuje twój organizm. Nie, nie musisz biegać w deszczu . Kiedy pogoda nie dopisuje ćwicz w domu, ewentualnie na siłowni.Ale kiedy słońce świeci to aż miło biegać po parku. Nie wiesz co ćwiczyć? Na youtube jest pełno filmików, choćby nawet Chodakowska, z nią rozgrzejesz się i polepszysz swój humor. Po treningu oczywiście ,bo podczas niego będziesz kisła XD. Sport ma uratowac nie tylko twoje samopoczucie, ale i organizm, poprawisz swoją wytrzymałość i odporność na choroby. 

Moja miłość w jesienne wieczory. Dodaję go do wszystkiego. Polecam zrobić Granolę, która umila poranki. Podobnie jak kawa, do której wsypiecie cynamon! Rozgrzewa, aż miło. Szarlotka z tą przyprawą to też mój namber łan jesienią lub przynajmniej babeczki jabłeczniczki :3
 A  w temacie...

3.Gotuj!
Wszystko! To poprawia humor. Niech twoje posiłki będą kolorowe i pełne warzyw. Popadnij w pozytywną rutynę. Znajdź zdrowy i smaczny posiłek i komponuj go z czym chcesz. Ja zdecydowałam się na owsiankę do szkoły, którą łączę z czym popadnie. Od dżemu po granole.

4. Kup sobie ciepły szalik,sweter i kalosze
Nie daj się chorobie. Zakupy poprawiają humor to po pierwsze, a ciepły szalik, który zakryje nam szyję i pół twarzy jeszcze bardziej! Nie straszna ci będzie wichura, deszcz i zimno. Będziesz mogła wtulić ryjek czekając na autobus, który się zawsze spóźnia. Z kaloszami nie musisz się martwić, że przesiąkną ci buty i odmarzną stopy. Tak właściwie możesz iść nie patrząc pod nogi, bo co to kałuże ?:D A sweter, to sweter najcieplej <3

5.Woski zapachowe
To rozwiązanie odkryłam zeszłej jesieni. Roztapia się je w małych ceramicznych kominkach, podgrzewanych świeczkami. Ja wybieram woski z Yankee Candle. Jest cała gama zapachów, dzisiaj przyszły mi nowe, takie jak: "Soft blanket", "Home sweet home" "black coconut" i tak dalej. Z zeszłego roku mam solony karmel i melona. Ciężki zapach karmelu idealny na jesiennie wieczory, bo ogrzewa powietrze. Takie tam złudne wrażenie. Jestem po prostu bardzo wrażliwa w sprawie zapachów i uwielbiam kiedy mój pokój pachnie ładniej niż reszta domu.

6.Muzyka
Dobrze dobrana muzyka daje kopa w deszczowy poranek. Zawsze milej jest iść w rytmie rock&roll'a na przystanek, niż w rytm kropli deszczu. Czasami podśpiewuję niektóre partie piosenki, co niestety trochę zwraca uwagę na ulicy. YOLO XD Przy ćwiczeniach, muzyka też spełnia ważną rolę, dodaję energii i chęci walki :D Przynajmniej mi..

MYŚL POZYTYWNIE
Wiem, wiem deszcz dobija, ale nie daj mu się !
Chyba nastawienie jest najważniejsze.

I to chyba tyle. To kilka sposobów, które czynią jesień trochę bardziej znośną. Jest to tylko moja opinia, macie prawo się z nią nie zgodzić. Nie musicie lubić żadnej z tych rzeczy, ale uszanujcie moje podejście do sprawy i wszelkie obelgi zatrzymajcie w głowie. Kto ma czas na pisanie obraźliwych komentarzy?

niedziela, 12 października 2014

Mini- jabłeczniczki

Mini- jabłeczniczki genialne do kawy i herbaty na deszczowe wieczory, których na szczęście póki co nie ma. Zapach cynamonu otula cały dom podczas pieczenia i ma się na nie ochotę od razu po wyjęciu z piekarnika :D Lżejsza wersja klasycznej szarlotki :D 

Zaległy przepis z urodzin mojej mamy :D Miałam ograniczony czas i ilość składników. Czyli jak w krótkim czasie wymyślić coś genialnego :D Musiałam jeszcze poczekać aż mama pójdzie spać żeby móc do woli szamotać się w kuchni i nie zdradzić co takiego robię. Na złość mama siedziała wyjątkowo długo na dole i tym sposobem piekłam je po 12 w nocy XD co by na drugi dzień były świeżutkie. Przepraszam za tak małą ilość zdjęć, ale robiłam je rano przed szkołą. Na szczęście bardzo smakowały, mama się nad nimi rozpływała i poprosiła mnie o ponowne upieczenie.

Październiku! Dziękuję Ci, że jesteś tak łagodny dla mnie <3 Kiedyś tam pisałam, ze nie mamy złotej jesieni w Polsce. Kłamałam : | to co się dzieje teraz na dworze może podchodzić pod anomalię pogodową, ale ja nie narzekam na siedemnastostopniowe poranki :D
Aczkolwiek może to być zwodnicze i przyczynić się do zachorowań. Jestem tego żywym przykładem, bo od tygodnia boli mnie gardło, a wczoraj doszedł jeszcze zatkany nos. BÓL I CIERPIENIE. A  do szkoły chodzić trzeba, dużo się dzieje, dużo nauki i wolę nie zostawać w domu. DOROSŁE ŻYCIE!
To nie są moje jedyne problemy( bo cały czas na to narzekam) mam także takie natury przyziemnej czyli studniówkowe. Nie oszukujmy się , jestem dziewczyną więc myślę o tym co założę. Przejmuje się czy nie będę wyglądała jak wielka beza czy satynowa księżniczka. Cały czas rozważam kupno długiej sukienki. Kiedyś własnie takie obowiązywały na studniówkach. Teraz się od tego odstępuje na rzecz krótkich i niekoniecznie mega zdobionych. Nie są to moje problemy nr 1 , ale też zalęgły się w mojej głowie i co jakiś czas dają o sobie znać
Zastanawiam się czy moje posty nie stają się zbyt pretensjonalne, czy z uwagi na to, ze wiem, iż moi znajomi to czytają, nie organiczna mnie w jakiś zły sposób. Staram się stale nie zastanawiać " A co pomyślą bla bla " Chcę pisać dokładnie to co myślę, chociaż nie zawsze przyjmujecie to dobrze.

Składniki 10 dużych babeczek
-2 i 2/3 szklanki mąki
-2 jajka
-3/4 szklanki mleka
-0,5 szklanki jogurtu
-łyżka cynamonu
-1/3 szklanki oleju
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-cukier wanilinowy
-0,5 szklanki cukru

+ mały słoiczek dżemu jabłkowego
+ kruszonka
-50 g miękkie masła
-50 g cukru
-100 g mąki
-3 łyżki cynamonu

Mąkę, cukry i proszek mieszamy w jednej misce. W drugiej jajko z mlekiem , jogurtem i olejem.
łączymy obie miski i mieszamy niedbale. 
Kruszonka
W trzeciej misce miękkie masło łączymy z cukrem, mąką i cynamonem do czasu, aż postaną hmm. kuleczki?

Nakładamy małą łyżkę ciasta i dużą łyżkę dżemu.  Na to znowu ciasto i posypujemy kruszonką.
Ja wypełniłam papilotki po same brzegi i babeczki wyszły ogromne.

Pieczemy ok 20 minut w 180*C











wtorek, 7 października 2014

Pieguski z m&m's

Ciasteczka zrobiłam równocześnie z torcikiem oreo, na dzień chłopaka, coby nie głodowali klasowi chłopcy. Nie ma chyba osób, które nie lubią tych maślano-czekoladowych ciasteczek. Nie chodzi i nawet o moja, ale te z milki są genialne zwłaszcza te z orzechami.
Prywata
Moją dość długą nieobecność mogę usprawiedliwić osiemnastkami moich przyjaciółek co pochłonęło mi cały weekend i kilka dni wcześniej. No wiecie przygotowanie prezentu. Mimo dużej ilości pracy było to genialne. Fajnie tak wrócić wspomnieniami do gimbazy i pośmiać się ze swojego wyglądu , albo zachowania XD
A co po za tym?
ZIMNOOOOOO. Ten ból kiedy rano trzeba wyjść do szkoły, a na trawie osadza się szron bo jest 0*C. Sytuacja byłaby lepsza gdyby w szkole było ciepło i w spokoju można by było zrzucić kilo swetrów, które się przyodziało aby zapobiec zamarznięciu w przydrożnym rowie. Ale niestety nie można, bo niestety jest zimniej niż na dworze i masz do wyboru wywietrzyć na przerwie klasę, w której siedziało 36 osób i odmrozić nos, albo utracić go z powodu wiadomego zapachu. Wybieramy zazwyczaj pierwszą opcję. 

Kiedy wracałam do domu autobusem zastanawiałam się o czym mam napisać.( Należałoby po kilku dniach nieobecności, zwłaszcza, że przepisy zalegają) I dużo rozmyślałam nad zjawiskiem "hejtowania" To jest coś co przyciąga ludzi- kłótnie, rozróby, obrażanie się. Ludzie łakną takiej rozrywki. Przyznam się bez bicia, że takie rzeczy przyciągają także moją uwagę, choć staram się z tym walczyć i nie dać się w to wkręcić. Bo kiedy są żarty i odbywa się to w sposób błahy, z głupich powodów. Ok da się znieść. Ale czasami ludzka zawiść sięga zenitu i będąc anonimowym w sieci stają się niemożliwie wulgarni. Nie, nie mam zamiaru walczyć z hejterami w internetach , to ma tyle sensu co liczenie ujemnej delty. ( i w tym momencie skończyła mi się wena do pisania...Dlatego po prostu wrzucę teraz przepis, jak coś to edytuję, ale rzadko kiedy wracam do czegoś, więc pewnie nie:v)

Składniki
-100 g masła
- jajko
-2 łyżki cukru wanilinowego
-duża paczka m&m z orzechami ( w biedrze są chyba dwie paczki za 10 zł)
-1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
-100 g cukru
-200 g mąki
-1/2 łyżeczka sody

Masło ucieramy z jajkiem i cukrami. Mąkę przesiewamy z proszkiem i sodką. Łączymy wszystko razem i ugniatamy aż składniki się połączą. 
Rozgniatamy m&m's ja standardowo użyłam tłuczka :D czy pałki do ucierania masła( coś to było ) W torebeczkę wsypałam m&m i pozgniatałam pałką :D. Można blenderem delikatnie, ale mój skisł [*]
Dosypujemy do ciasta i znowu zagniatamy.
Formujemy spłaszczone pieguski i układamy w dość dużych odstępach od siebie bo urosno!
Pieczemy 10-15 minut w 200*C :D


( użyłam 3x większej paczki m&m z z orzechami )


środa, 1 października 2014

Tort Oreo

W końcu udało mi się go zrobić <3 Z okazji urodzin mojej kolejnej przyjaciółki Domi, która notabene  uwielbia Oreo. Czego chcieć więcej. Tort nie jest zbyt duży w sam raz  na naszą paczkę. Rozszedł się ekspresowo na długiej przerwie :D Następnym razem nasączyłabym biszkopt, ale mówili, że wyszedł genialny toteż im wierzę <3
PRYWATA
Jest dopiero połowa tygodnia, a ja mam ochotę po prostu się położyć i zasnąć. Mgła za oknem wcale nie pomaga, oblepia całą twarz i włosy w drodze do szkoły, w której jest zimno jak nie wiem co. Masz do wyboru albo w klasie śmierdzi i jest ciepło, albo się wywietrzy, ale zamarzasz na śmierć. Trudne życiowe decyzje xd.
Mimo to są, powody dla, których chce mi się podnieść swój leniwy tyłek o 6 rano. I nie chodzi mi tu o kubek kawy i kanapkę z dżemem. Lubię po prostu spędzać czas ze znajomymi. Jakkolwiek infantylnie to brzmi, cieszę się, że spotkałam takich ludzi. Zżyłam się z nimi przez dość krótki okres czasu. To są chyba wartości w życiu,  nie rozumiem ludzi, którzy są samowystarczalni oraz tych, którzy z własnej woli odpychają ludzi swoim zachowaniem np. obrażając ich.
Wiem, że pewnie piszę tu coś całkowicie oczywistego, dlatego, żeby się nie zagłębiać w moją psychikę rzucam przepis
A i jeszcze odsyłam was na matematycznego bloga, prowadzonego przez grupkę z mojej klasy. Będą na bieżąco wrzucane powtórki do matury, ciekawostki i pomoc z naszego kochanego przedmioty elo.
Ja zajmuje się szatą graficzną doceńcie mnie ;D
>>>>>MATBLOG<<<<<

Składniki( na tort 20cm)
Biszkopt:
-4 jajka
- łyżeczka proszku do pieczenia
-szklanka mąki pszennej przesianej
-szklanka cukru
Składniki na biszkopt powinny być w temperaturze pokojowej
Krem
-500 ml śmietany kremówki
-2 fixy do śmietan
-4 łyżki cukru 
-12 ciasteczek oreo 
+ 3 do przyozdobienia
- średnia paczka m&m's

Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywno. Potem dodajemy żółtka i dalej ubijamy stopniowo dosypując cukier. Na koniec dodawać po łyżce mąki wymieszanej z proszkiem. Delikatnie mieszamy łyżką. Pieczemy 20-30 minut wstęp 160*C z termoobiegiem.
Nie wyciągamy od razu tylko czekamy chwilę niech ostygnie w piekarniku bo opadnie.
Potem kroimy na 3 części. 
Krem
Zimną śietanę ubijamy na średnich obrotach mikserem. W szklance łączymy fixy z cukrem i dodajemy je kiedy śmietana się prawie ubiję. Potem wsypujemy pokruszone ciasteczka i mieszamy łyżką. Smarujemy pierwszą obie warstwy do pierwszej dodałam m&m's. Musimy uważać, zeby zostało nam śmietany na przyozdobienie tortu. Do wyrównywania kremu używałam noża polanego wrzątkiem. Na końcu dekorujemy 3 połamanymi ciasteczkami i brązowymi m&m's.
Przechowujemy w lodówce. :D