wtorek, 18 września 2012

Muffinki z krówkami




Ja jako człowiek bez uczuć, nie moge dzisiaj napisać smutnej notki.Bo był to dość szczęśliwy dzień ; )
Fajne go było zacząć od kawy z 6 łyżeczek i być pobudzonym cały ranek. Jedyne co złego to to, ze ukradli/zginął mi portfel. W sumie to wczoraj, gdyby ktoś ogarnął to jest taki szary.
Z nudów jak zwykle zabrałam się za pieczenie i przejechałam pół miejscowości w piżamie xd, żeby kupić krówki. Ale się udało. te babeczki przydadzą się jutro-->7 lekcji w tym 2 wf. nie przeżyjeeee ; cc


Babeczki są fajne puszyste, a przede wszystkim słodkie ;3 W sam raz do kawy.


Składniki:


2 szkl. mąki pszennej
1/2 szkl oleju
1/2 - cukru 
2 jajka
2 łyżki śmietany 18% 
5 krówek drobno pokrojonych




Oczywiście jak to w muffinkach mieszamy suche składniki, a oddzielnie mokre. Wrzucamy pokrojone krówki i to cała filozofia ;) Muszę poszukać nieco ambitniejszych przepisów, już wkrótce kurczak z makaronem ;D




sobota, 15 września 2012

Cupcake

Jest już połowa września i pogoda nas nie rozpieszcza, szczerze mówiąc jest beznadziejna. Najchętniej zostałoby się pod kołderką : 3 z kubkiem herbaty w ręku i z dobrą książką. Wczorajsza scena rockowa zawiodła mnie, w sumie czego się spodziewałam...  
Tak jak myslałam babeczki rozeszły się w zastraszającym tempie  : ) Dlatego wczoraj wbiła do mnie Wera
 ( najpierw spóźniłyśmy się na autobus xd ) i upiekłysmy babeczki z białą czekoladą, niestety nie mam żadnych zdjęć. Ale ciekawostką jest, że było więcej czekolady od ciasta xd




Cupcake'sy z Michałkami



Składniki:

1 / 4 oleju
1 duże jajko
3 / 4 szklanki mleka
1 / 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
1 szklanka mąk
1 / 2 szklanki cukru 
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
 1/2 łyżeczki sody
4 michałki


Krem

(pół paczki) 113g miękkiego masła o temperaturze pokojowej

2 szklanki cukru pudru, najlepiej bardzo miałkiego
2 łyżki mleka

barwnik w dowolnym kolorze



Piekarnik rozgrzać do 180 st. Formę do babeczek wyłożyć papilotkami.
W jednej misce zmieszać mokre, a w drugiej suche składniki.Wlać mokre do suchych niezbyt dokładnie wymieszczać. Nakładać po łyżce kawałek michałka i do wypełnienia. Foremki napełniać do 2/3 wysokości. Babeczki piec przez 18 - 20 minut. Po upieczeniu po 5 minutach wyjąć z formy. Studzić na kratce.

Krem
Przesiać cukier. Maso ubić mikserem, dodawać partiami cukier, w połowie miksowania mleko, na końcu aromat i barwnik. Miksować minimum 10 minut. To bardzo ważne, inaczej będzie czuć cukier. Schłodzić minimum godzinę. 



środa, 12 września 2012

Tort wiśniowo czekoladowy

Zrobiłam sobie dość dużą przerwę, jakoś tak. Znowu wzięła mnie ochota na pieczenie. tort z przepisu to urodzinowa niespodzianka dla Mateusza ; ) Chyba się ucieszył, a ja z Kasią mialam niezłą zabawę z pieczenia ;3 Nowa szkoła, a znajomi nadal żulą jedzenie<3 A niedługo zacznę przynosić babeczki do szkoły.
Może jutro będą z michałkami. zobaczymy



Tort czekoladowo- wiśniowy


Składniki

Biszkopt
4 jajka
½ szklanki mąki pszennej
½ szklanki mąki ziemniaczanej
¾ szklanki cukru
2 łyżki wody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Krem:
-mleko
-budyń
-pół szklanki cukru pudru
-pół kostki margaryny
-rozpuszczona gorzka czekolada
-1/4 słoika wiśni
+
tabliczka białej czekolady


Oddzielić żółtka od białek. Białka ubić na sztywną pianę. Dalej ubijając, dodać stopniowo cukier. Dalej miksując, dodać po jednym żółtku.
W miseczce wymieszać obie mąki z proszkiem do pieczenia. (Najlepiej, jeśli mąkę przesiejemy, wtedy będzie pulchna i unikniemy grudek). Dodawać porcjami do masy jajecznej, delikatnie mieszając łyżką drewnianą. W międzyczasie dodać wodę. (Dodając mąkę i wodę można dalej miksować mikserem, ale na najmniejszych obrotach. Miksować chwilę, tylko do połączenia składników).
Tortownicę o średnicy 26cm wysmarować masłem lub margaryną i posypać bułką tartą lub mąką.
Gotowe ciasto przełożyć do tortownicy i piec w nagrzanym piekarniku ok. 30 min. w temperaturze 180°C. (Biszkopt należy piec od razu po przygotowaniu i zawsze w nagrzanym piekarniku). 


Kiedy ciasto będzie stygło, ucieramy margarynę z cukrem i powoli po łyżce dodajemy budyniu, a nastepnie rozpuszczonej czekolady. Mieszamy łyżką. Odkładamy trochę na dekoracje i wierzch tortu. Do tego co zostało dokładamy wiśni i nakładamy na wczesniej przekrojony  i nasączony biszkopt. Przykrywamy drugą częścią i smarujemy wierzch. rozpuszczamy biało czekoladę( z odrobina mleka) i przyozdabiamy 






czwartek, 14 czerwca 2012

Biszkopt z truskawkami

No więc nadszedł upragniony czerwiec sezon truskawek ; 33 A także ogarniania ocen w szkolę. Zazdroszczę ludziom, którzy nie piszą teraz milion popraw i nie odpowiadają ze wszystkiego. Tak wiem uczyć trzeba się cały rok; c Ale zawsze sobie obiecuję, a potem nic nie wychodzi. A co do pogody. Co się dzieje? Piękny maj przyszedł czerwiec i szału nie ma.
No ale jutro ma się poprawić i mam nadzieję, że wieczór też fajnie spędzę. Z Kamciss. Dzisiaj nawet nie mam siły się rozpisywać. Idę obliczać sinusy, cosinusy, tangensy i cotangensy.

Składniki:
biszkopt z 5-6 jaj, truskawki, ok 1 kggalaretka truskawkowa Śmietana 30%, 400 gr Smietanę ubić, do ubitej dodać przestudzoną galaretkę , zmiksować mikserem wrzucić pokrojone truskawki i gotową masę wyłożyć na biszkopt. Schłodzić w lodówce.truskawki Upiec biszkopt z 5 -6 jaj. Przepisu nie podaję, bo na pewno każdy ma swój sprawdzony ( na dużą blachę).Galaretkę rozpuścić w jednej szklance wrzątku, również odstawić do ostygnięcia.
Macie zdjecia sałatki z jakiegoś tam grilla :7





niedziela, 27 maja 2012

Tag.

Zostałam otagowana przez  Kamciss : 3

Zasady są proste wystarczy :

  • Wstawić baner akcji 
  • Napisać kto cię otagował 
  • Przedstawić zasady na swoim blogu 
  • Otagować kolejne 5 osób 
  • Odpowiedzieć na pytania
http://teczawsloiku.blogspot.com/ 
http://everycakeyoubake.blogspot.com/ 
http://raspberriescream.blogspot.com/ 
http://sweet-art-sweet.blogspot.com/
http://taste-it-dude.blogspot.com/

Moje odpowiedzi :
1. Czy uważasz,że odżywiasz się zdrowo? 

To zależy. Raczej jadam zdrowe rzeczy, aczkolwiek od czasu do czasu zdarza mi się schrupać chipsy, hot-doga. Ale jak Kamciss nie toleruje gotowych potraw, wszystkie te zupki w proszkach jem tylko kiedy muszę.
2. Czy zwracasz uwagę na skład produktów spożywczych ? jeśli tak, to jakich składników unikasz? 

Kiedyś miałam bzika na tym punkcie i nie jadłam niczego co miało więcej niż 50 g węglowodanów w 100g produktu. Teraz tego zaniechałam i zwracam uwagę na produkty z E. Wybieram te gdzie jest ich najmniej.
3. Jesz dużo owoców i warzyw? 
 Oczywiście. Są świetnym zastępstwem dla słodyczy. Zwłaszcza latem kiedy jest naprawdę gorąco poratuję się arbuzem, jabłkiem czy bananem. Stałym dodatkiem do obiadu są tez warzywna np. marchewka w kostkę,
4. Czy kiedykolwiek się odchudzałaś? Na jakiej diecie? Zamierzasz się odchudzać w przyszłości?
Tyle razy przechodziłam przez takie rzeczy. Kiedyś przez 3 miesiące nie jadłam czekolady. Od 2 lat nie jem po 18. Czy mam się zamiar odchudzać. Może nazwę to tak mam zamiar odżywiać się jeszcze zdrowiej i uprawiać więcej sportu. Żadnej określonej diety ; )
5. Czy czujesz się dobrze w swoim ciele? 
Oj, tak bardzo nie.
6. Jaka jest Twoja ulubiona potrawa?

Naleśniki w każdej postaci.
7. Czy lubisz gotować?
No jasne.

8. Co chciałabyś wyeliminować z diety, a co do niej wprowadzić i dlaczego? 
Ciasta, mam do nich słabość zwłaszcza do kruchych. A zacząć jeść grejpfruty.
9. Czego nie możesz przełknąć,a co mogłabyś jeść cały czas? 
Cały czas mogłabym jeść arbuza, a nie mogę się przemóc do oliwek ;c
10. Ile posiłków jesz dziennie? 
Cztery. Nie jadam 2 śniadań.
11. Wypijasz odpowiednią ilość wody? Minimum  8 szklanek dziennie? 

Może nie wody, ale napoi, herbat czy soków.  

środa, 23 maja 2012

Lasagne

Upal, upał, upał. Jest niemal nie do zniesienia. Dzisiaj z Weroniką i Dominiką do szkoły rowerkiem. Przyjemny wietrzyk i takie tam. Aczkolwiek z powrotem to już straszna męczarnia, zwłaszcza , że wracałam sama główną drogą. Moja twarz przypomina wielkiego czerwonego buraka ; c . Mimo to lubię środy i malowanie obrazu z Olą i Ślipałkiem. A cotygodniowe lody w Lidlu. Dzisiaj Adrian miał dzień dziecka i pojeździł sobie na rowerzu.
Jak wasze oceny bo u nas powoli wszystko ogarnięte. Mam ochotę zatańczyć bo dobrze napisałam sprawdzian z chemii. Dzisiaj się narodził nowy plan na wakacje, a mianowicie obóz taneczny. nie umiem tańczyć, ale może to właśnie to.

A teraz część kulinarna macie przepis na przepyszna lasagne < 3 Świetna na niedzielny (nie tylko) obiad.
Łatwa w przyrządzeniu polecam zrobić razem z beszamelem ;3

Składniki
  • Ok. 9  płatów makaronu lasagne (lub inna ilość – zależy od wielkości naczynia)
  • 100g mozzarelli 
  • Kawałeczek masła
Warstwa mięsna
  • 300g mielonej wołowiny 
  • 1 cebula
  • 2 zą
    bki czosnku
  • 1 marchewka
  • 1 puszka krojonych pomidorów 
  • 1 łyżeczka oregano + opcjonalnie inne zioła (np. bazylia lub rozmaryn)
  • 2 łyżki oliwy
  • Sól, pieprz
Beszamel
  • 25 g masła
  • 25 g mąki
  • 600 ml mleka
  • sól, pieprz
  • garść startego sera
Cebulę i marchewkę obrać i pokroić w kostkę, a czosnek posiekać lub przecisnąć przez praskę. Na patelni rozgrzać oliwę, dodać cebulę i smażyć aż zmięknie. Dodać marchewkę,czosnek i smażyć wszystko zacznie się rumienić. Dodać mięso i na dużym ogniu smażyć, mieszając tak, aby mięso rozdzielić w malutkie grudki. Gdy mięso zacznie się rumienić zalać je winem i odczekać 2 minuty, aż większość odparuje. Dodać pomidory i koncentrat oraz zioła. Doprawić do smaku. Dusić ok. 30-40 minut na wolnym ogniu, aż sos uzyska odpowiednią konsystencję.
W rondlu o grubym dnie rozpuścić masło i dodać mąkę. Dokładnie wymieszać. Gdy mąka zacznie bulgotać (ma być wciąż jasna) Dolać mleka i energicznie wymieszać, aby nie pozostały żadne grudki – idealna do tego celu jest trzepaczka. Zagotować bardzo często mieszając. Dodać starty ser. Gdy sos zgęstnieje doprawić do smaku solą, pieprzem i gałką.
Prostokątne naczynie do zapiekania wysmarować masłem  ułożyć na dnie płaty lasagne. Polać porcją beszamelu, rozprowadzić dokładnie. Nałożyć porcję sosu bolognese i przykryć kolejną warstwą makaronu, docisnąć. Powtórzyć warstwy zużywając resztę składników, kończąc na beszamelu. Mozarelle zetrzeć na tarce i posypać dokładnie wierzch. Piec ok. 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 200st C.








niedziela, 20 maja 2012

Babeczki z rabarbarem

Teraz aby nie mieć zbyt dużych zaległości znowu wrzucam notkę. I wróciłam do babeczek. Pewnie Asia będzie złaaa. Ale to później. Piękna niedziela, słońce świeci, a ja zakuwam do szkoły <ok>. Zabierzcie mnie stąd.
Zostało już tylko parę tygodni, trochę sprawdzianów i wakacje. Mam nadzieje, ze pogoda będzie lepsza niż w tamtym roku. Póki co moje wakacje w Bułgarii stoją pod wielkim znakiem zapytania. Trzeba się wreszcie się ogarnąć i coś zrobić. Mam zamiar się mocno opalić ; 3 
Dzisiaj najwyraźniej straciłam wenę bo ledwo piszę składne zdania. Może to przez niewyspanie.
Kończę te niezbyt udane wylewanie myśli i przechodzę do przepisu.

Rabarbar. Śmiesznie brzmi w moim wykonaniu. Zastanawiałam się czy to warzywo czy owoc. W końcu google nie boli i wiem, że to warzywko. Jego kwaśny smak nadaje orzeźwienia wypiekom. Nie chciało mi się czekać, aż wyrośnie ciasto drożdżowe więc zrobiłam tradycyjne babeczki.


Przepis(12 babeczek):


mąka 1 i 3/4 szkl
proszek do pieczenia 2 łyżeczki
soda oczyszczona 1/2 łyżeczki
cukier puder 3/4 szkl
mleko 1 szkl
olej nieco ponad 1/3 szkl
jajko 1 sztuka
ekstrakt z wanilii 1 łyżeczka
rabarbar
cukier
Mąkę przesianą przez sito, proszek do pieczenia, sodę  włożyć do dużej miski. Mleko, olej oraz jajko włożyć do drugiego naczynia i dokładnie połączyć ze sobą. Leiste składniki dodać do sypkich i połączyć je mieszając. Rabarbar pokroić i wymieszać z cukrem Foremki wypełnić masą mniej więcej do połowy, posypać rabarbarem. Piec 20 minut w temp. 180 stopni.









sobota, 19 maja 2012

Arbuz lody i rowery

Wróciłaaam. Tęskniliście? Już widzę spojrzenia hejterów. Nie dodawałam przepisów po 1. popsuty piekarnik po 2. nauka nauka nauka. Jest po testach, ale czy dobrze się czuję z tym jak napisałam? Średnio. Póki co nie myślę o tym za dużo i żyję chwilą ;3 Dzisiaj bardzo miło spędziłam dzień z Kamą. Uwielbiam jeździć na rowerku kiedy jest słońce. I oczywiście nie mogę doczekać się wakacji, które jak myślę spędzę aktywnie. Dzisiaj wybiegłam też myślami w wielce daleką przyszłość i postanowiłam zamieszkać w Nowych Yorku. Wiem myślicie pewnie dziecko sobie coś wymyśliło. Ale po dzisiejszych zastanowieniach spodobało mi ise miasto komunikacja, język, tempo życia w nim. Marzenia są po to aby je realizować prawda?
Póki co zostańmy w teraźniejszości.
Zaczął się sezon na arbuzy, czyli to co kocham. Z lodami najlepiej truskawkowymi. I tak upiększając sobie majową sobotę razem z Kamciss wcinałyśmy pyszne mini deserki. Wiem, że to żaden przepis jak na kulinarny blog, ale obiecałam, że coś wstawię, a tylko to dało mi się na szybko ogarnąć.









wtorek, 10 kwietnia 2012

Jabłka w cieście cynamonowym

Już po świętach. Kurde jak to szybko minęło. I jutro do szkoły. SUUPER. Tak bardzo się ciesze. Dzisiaj ostatni dzień wolnego miałam spędzić hmm. aktywnie czy cuś. A jak zwykle wyszło jak wyszło. Miałam jechać do Łodzi, ale zaspałam... Miałam iść na rower, ale za bardzo wiejee. No i pozostało mi siedzenie w domu i gotowanie i tańczenie w rytm jakiejś piosenki znalezionej w necie.(ona potem). W końcu skończył się post i zblizają sie urodziny ; 33. A tak właściwie jak minął wam lany poniedziałek. Ja w tym roku całkowicie sucho.  I dobrze bo wspominam dzieciństwo i bieganie z wiadrami czy miskami ;)). Także wczorajszy dzień spędziłam z kuzynkami. Dyskutując o fajnych rzeczach + na graniu w Sammy Suricate  <33 Gra dzieciństwa.  Potem wieczorkiem film "Igrzyska śmierci". Naprawdę dobry ; 3
Podpatrzyłam pogodę długoterminową (aczkolwiek nie za bardzo jej ufam) i zima raczej nie wróci. Potrzebuję ładnej pogody, żeby jeździć na rowerzee. Dajcie mi sorbet truskawkowy.
A teraz przepis na jabłka w cynamonie
Składniki
- średnie jabłko
- szklanka (albo mniej )mleka
- mąka
- jajko
- cukier
- cynamon
- olej

Z mleka, mąki i jajka robisz ciasto. Wsypujesz 3/4 łyżeczki cynamonu i mieszasz.
Jabłko obierasz i kroisz na plasterki. Maczasz w cieście i wrzucasz na rozgrzany olej. 
I oto cała filozofia. Najlepiej smakuje z miodem ; 3


Mysio-pysio : 3



I piosenka, która chodzi mi po glowie cały dzień


sobota, 7 kwietnia 2012

Ciasto z delicjami

Hm. Dawno mnie nie było tak wiem nie krzyczeć. Święta, sprzątanie i te sprawy + szkoła. I tak wreszcie w Wielką Sobotę zdecydowałam się dodać notkę. Mam tyle wypieków w domu i zastanawiałam się, który umieścić na blogu. w końcu decyzja padła na przepyszne ciasto z delicjami. Bądź co bądź mało świąteczne, ale każdy się nim zajada tak więc.Ale o tym potem. Podsumowując cały ten tydzień. Nie było źle, było wręcz śmiesznie. it's a deal. Pozdrawiam od razu Kasię:*. Mam nadzieje, że to czytasz. Również przygotowania do wakacji idą pełną parą. Bułgario nadchodzimy. Trzymać kciuki, żeby udało nam się to wszystko załatwić.
I tak na koniec Ola założyła bloga, jaki kopiosz co nie? Nie no żart. Adres. Hmm. Muszę wbić na poczte na fejsie O mam catdelavie czy jakoś tak. Tak więc wbijajcie. To by było na tyle.



Ciasto z delicjami


Składniki

Biszkopt
- z 4 jaj (wybierzcie swój ulubiony przepis)
Masa serowa
-40 dag serka wieluńskiego
-1/2 l. śmietany 30 %
-4 łyżeczki żelatyny
-1/3 szklanki gotującej się wody
-3/4 szklanki cukru pudru
Polewa
- 0.25 l. śmietany 30%
- 1 gorzka czekolada
- 2 łyżeczki żelatyny rozpuszczone w 1/3 szkl.gotującej wody
+
-1dżem z czarnej porzeczki(albo wiśniowy)
- 2 paczki delicji pomarańczowych

Żelatynę rozpuścić w gotującej się wodzie, ostudzić. Ser rozmiksować, ubić śmietanę, dodać cukier, wciąż ubijając. Dodać zimną żelatynę i wymieszać. do rozmiksowanego sera wlać śmietanę i zamieszać łyżką.
Na biszkopt nakładamy dżem, na to 1/2 masy serowej, na to delicje( do góry nogami) i reszta masy. Wkładamy do lodówki kiedy stężeje polać chłodną polewą.
Polewa
Śmietanę zagotować, dodać połamaną czekoladę i rozpuszczoną żelatynę zagotować





sobota, 31 marca 2012

Pożywne śniadanie.

Sobota. Dlaczego jest taka bardzo beznadziejna pogoda+ musiałam wstać na 9 na egzamin z bierzmowania. tak wiec nie dosyć, że zaspałam to szybko musiałam zjeść śniadanie. Postawiłam na manne z granolą tak jak to często robi Kamila ; 33. Nie zrobiłam sama granoli, ale przepis na nią możecie znaleźć u Kamciss. Ale to potem. Wczoraj dosyć wesoły dzień. Ciekawie jest zamówić pizze do szkoły ; 3 Z okazji urodzin. Potem pędem na wolontariat do Tesco. W autobusie z Rumcajsem bausowanie. Tak bardzo bardzoo kochaam jąą! W sklepie hardcorowe pakowanie na czas. I  Rumuni kupujący skarpetki...Podczas pisania tej notki zaczął padać śniego. Suuppper. Witaj wiosno.

Tarnoska wysyłacz zdjęciów.








środa, 28 marca 2012

Deser z malinami i jogurtem

Jejku. Dzisiaj dzień wspomnień. Czyli jak to było w 6 klasie. Jak baardzo źle było. Tam szybko to minęło, fajnie by było wrócić na jakis czas do tamtych czasów i beztrosko nie uczyć się, nic a nic. Po za śmianiem się z nas z przeszłości, było tylko spanie. I jedzenie kanapki z Eweliną w jaskini Majciocha. To było nieco dziwne. Chciałam pogratulować sobie organizacji i spontanicznej decyzji pójścia na poprawę z infy. Głupie kwerendy. I jak co środę zostałam na 8 i 9 lekcji na plastyce. Idę powoli do przodu z obrazem kiedyś wstawię zdjęcia troszq się pośmiejecie i na koniec chciałabym was poinformowac. Uważajcie na Olę ona PLOTKUJE I KŁAMIE : 3

Składniki: ( 3 porcje)
- paczka krakersów(nie zużyjecie całej, ale zjecie co zostanie)
- duży jogurt naturalny
- miska malin
- 3 lody bambino

Na początku odłóżcie 8 malin i ok 5 ml jogurtu. Podziabdziajcie(polski język trudny język) maliny i wymieszajcie z jogurtem to będzie polewa.Do trzech szklanek kruszymy po kilka krakersów. Kroimy lody bambino na kawałki. wrzucamy 1 kawałek. Maliny, jogurt. I znowu krakersy, lody maliny, jogurt. Na końcu ozdabiamy jogurtem(polewą) i możecie przybrać malinami jeśli jeszcze jakieś wam zostały.




PS. Macie moje wąsowe zdjęcie


niedziela, 25 marca 2012

Ciasteczka witrażyki

Przepraszam trochę mi zeszło na dodanie tego przepisu. Nie jest on aktualny, zrobiłam go kiedyś  a teraz wygrzebałam zdjęcia i przepis. Ciastka są świetne, miękkie i dżemowe. Wczoraj w końcu wsiadłam na rower nie pojechałam daleko po 1 z powodu późnej godziny po 17 i flaka w tylnej oponie<ok>. Przestawianie godzin tylko fajnie, że przestawiłam w złą stronę -,- i sobie wstaje łee dopiero 10. A mama z dołu woła na obiad.wytyfytyfy? Taak była 12. Od wczoraj mam jakiś dziwny skurcz szyi i nie mogę paczeć w lewo. sołkjut.




Składniki:
- 1 i 1/3 szklanki mąki
-  1/2 łyżeczki soli
-  110 g niesolonego masła
3/4 szklanki cukru
1 malutkie jajko lub 1/2 dużego
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
-   3 różne dżemy ( ja użyłam brzoskwiniowego, jabłkowego i truskawkowego)



Mąkę przesiać i wymieszać z solą. Masło utrzeć mikserem z cukrem na puszysty i biały krem (około 5 minut ucierania), następnie dodać jajko i wanilię i razem ubijać przez kolejne 3 minuty aż masa znów będzie puszysta. Zmniejszyć obroty miksera do minimum i dodawać mąkę w 3 partiach. Jak tylko składniki się połączą wyjąć ciasto i rozpłaszczyć je na placek o średnicy 15 cm. Gdyby ciasto bardzo się kleiło można dodać trochę więcej mąki. Zawinąć w folię i włożyć do lodówki na godzinę.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Łyżeczką nabierać ciasto i formować kuleczki, następnie trochę je spłaszczyć na szerokość około 2,5 cm i wysokość około 1 cm. Układać po 3 obok siebie na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, tak aby dotykały się bokami. Podczas pieczenia ciasto się nieco rozpłaszczy i ciasteczka będą szersze.
W każdej kulce zrobić dziurkę końcem drewnianej łyżki lub małym palcem, i napełnić ją odrobiną dżemu  W każdym potrójnym ciastku użyć trzech różnych dżemów. Piec przez 15 - 20 minut w środkowej części piekarnika aż ciastka lekko się zrumienią na brzegach.



Mi jakoś specjalnie piękne nie wyszły to były początki pieczenia : 33 a zdjęcie z telefonu






czwartek, 22 marca 2012

Placuszki z morelami i owsianką

Wioosnaaa. Już nie mogę doczekać się kiedy będę biegała w bluzce na krótki rękaw.  Póki co muszę ograniczyć się do kurtki -,-.  Pozdrawiam Michałka, który robił mi zdjęcia pod szkołą i Ciesioła, który ma rajstopową szafkę. Na pewno dużo osób spojrzało się z żalem w ekran. Niby już wiosna, a mnie coraz ciężej wyciągnąć z łóżka. I wgl pewne rzeczy zaczęły się komplikować, a na dodatek jutrzejszy dzień. Mam nadzieję, że będzie lepiej.(tak sobie tłumacz) Mam nadzieję, że w sobotę oderwę się od wszelkich złych rzeczy. A tak póki co przepis na placuszki. Nie chciałam robić normalnych naleśników i zaimprowizowałam. Wyszło co wyszło, wszystkim smakowało.


Składniki
- 2 szklanki mleka
- jajko
-4 łyżki cukru 
- mąka( ok 1 szkl. aby ciasto było w miarę gęste)
- 4 łyżki owsianki ugotowanej na mleku
- garść moreli pokrojonych w kostkę
- miód
- olej do smażenia


Jajko roztrzepujemy, dodajemy mleko mieszamy. Dosypujemy mąkę tak, żeby uzyskać nie za gęstą ale też nie zbyt lejącą masę. Dodajemy owsiankę, morele i mieszamy łyżką. Nalewamy na patelnie placuszki o średnicy ok.12 cm. Podajemy z miodem : 3