piątek, 16 marca 2012

Kamerkowe.

Dzisiaj nie będzie żadnego przepisu. Przeepraaszaaam. Dzisiaj jak to znając moje szczęście spóźniłam się na autobus. I niemal nie spóźniłam się na następny, bo musiałam wracać się po szydełko(tak szydełkujemy w szkole). Nareszcie przyszła długo wyczekiwana wiosna. Tak bardzo grzało w plecki ; 3 I jakoś tak przypedkiem kiedy wracałam do domu trafiłam do Eweliny : 3 Zjadłyśmy troszqu ciastek(dietaa taa jasne) Pogrzebałam jej w szafkach popsikałam sie perfumami, znalazłam spleśniałą odżywkę i brokat z podstawówki. Ach te wspomnienia. I tak wpadłyśmy na robienie zrytych zdjęć skejciarowych. Wgl kiedy dzisiaj szlam z czapką menela po Sdz ludzie nie ogarniali mnie.


















4 komentarze: