sobota, 20 września 2014

Muffinki czekoladowo-czekoladowe

Taak, to chyba spełnienie każdego kto ubóstwia ten afrodyzjak. Szkoda, że Kasia nie załapała się na jedną( zbyt szybko się rozeszły) bo chyba nie znam innej osoby, która tak wielbi czekoladę w każdej postaci. Wyrosły ogromne, kojarzą mi się z typowymi amerykańskimi babeczkami ze zdjęć. A w smaku, z tego co mówią znajomi to idealne :D Ufam im i zdaję się na ich ocenę ;3
PRYWATA
Dlaczego przepis dopiero teraz? Bo dopiero co odzyskałam aparat, który pojechał na małą przejażdżkę z moimi rodzicami, a nie chciałam wam pokazywać zdjęć robionych kalkulatorem.
Tydzień niewyobrażalnie ciężki, zimne poranki, gorące popołudnia, ustalanie studniówki, spóźniające się autobusy czy sezon grypy. Mój organizm jakoś się wybronił chociaż miał krytyczne chwilę. Zrobiłam głupią rzecz jadąc rowerem rano do szkoły, ale o dziwo to chyba coś pomogło bo póki co choroba trzyma się z daleka. 
Dzisiaj kolejny intensywny dzień z serii: poranny kurs rysunku w Łodzi. Czyli pociąg o 7.05. EH. Potem podrzuciłam siostrę do chłopaka. Nie zaliczam się do entuzjastów jeżdżenia autem wszędzie gdzie się da, robię to raczej z przymusu lub z własnej dobrej woli. Dzisiaj chyba górę wzięło to drugie. Powrót uprzyjemniło mi miljon ostrych zakrętów i mgła na drodze <3
Teraz właśnie skończyłam swój rysunek, pracę domową z angielskiego i matematykę. I czuję się spełniona. Post to ostatnia rzecz do odhaczenia dzisiaj i wędruję do łóżka odsypiać tydzień.
Tak więc macie przepis.
Składniki:
-2,5 szklanki mąki
-5 łyżek kakao (niesłodzonego)
-pół szklanki cukru
-2 jajka
-szklanka jogurtu naturalnego 
-1/3 szklanki oleju
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-posiekana tabliczka czekolady
-cukier wanilinowy

Oczywiście klasycznie suche składniki mieszamy razem, a mokre razem. Bez czekolady , którą dodoajemy na końcu. Pamiętajcie, żeby nie wymieszać ciasta zbyt dokładni bo babeczki będą zbite i twarde. 
Pieczemy 15-18 minut w 180*C. 
Ja zostawiłam na chwilę do ostygnięcia w piekarniku żeby nie opadły.





 

2 komentarze:

  1. Obłędnie czekoladowe, musiały być pyszne :)
    Ja uwielbiam prowadzić samochód, robię to z czystą przyjemnością, pod warunkiem, że nie muszę jeździć po nieznanym, dużym mieście ;)

    OdpowiedzUsuń