wtorek, 24 czerwca 2014

Lunchbox part.2 Zasmażane naleśniki z serem

Tak właściwie są już wakacje. To co ja robię w szkole? Zamiast się porządnie wyspać, ja wstaje o 5 nad ranem ćwiczę i robię naleśniki do szkoły. Coś w tym jest, a zresztą dzisiejsze 3 godziny angielskiego( tak mieliśmy 3 godziny we wtorki elo ) spędziliśmy na oglądaniu "Jak ukraść księżyc ". 
Długa przerwa niczym piknik: twarożek, naleśniki,owsianka i owoce. Tylko dlatego mogłabym jeszcze pochodzić do szkoły.( A nie dałoby się tak bez lekcji?) Jestem dziwna, że dokarmianie innych poprawia mi humor. Niestety skończyło się przesiadywanie przed szkołą, pogoda pozdrawia. Czyli co sprawiło, że się przeziębiłam? Tak złe nawyki wychodzenia z mokrą głową?
Tak więc pozostaje mi siedzenie w pokoju pod kocem z kubkiem chemicznej (a fe) herbaty malinowej, rozwalania głośników laptopa pompą, którą podesłała Misia.(tak dla wyjaśnienia nie lubuje się aż tak w pompach to dłuższa historia i potrzeba wniknięcia w moje życie). Część osób nie znających mnie i tak pochopnie oceni. Eh życie kaleczy rączki i ucina paluszki. Czyli jak ze szkoły zejść na temat egzystencji :D


Naleśniki z serem i cynamonem zapiekane na maśle to ulubiony(chyba) deser mojej mamy. Ostatni raz jak zrobiłam je dziewczynom to posmakowały. Więc dzisiaj też wzięłam tym pasożytom :D 

Składniki:

 Ciasto:
- 200 g mąki pszennej,
- 3 łyżki cukru,
- 1 łyżka oleju( lub roztopionego masła), 
- 300 ml mleka,
-  jajko
- szczypta soli,

Nadzienie:
-3/4 kostki sera twarogowego( może być serek mój ulubiony wtedy całe opakowanie)
-4 łyżki cynamonu
-3 łyżki cukru

Masełko do zasmażenia ;3

Wszystkie składniki łączę razem. Żeby ciasto było puszyste można ubić białko najpierw.
 Same naleśniki smażę bez tłuszczu na patelni teflonowej. Dopiero po nałożeniu sera do środka i zawinięciu zapiekam je na maśle. 

Do szkoły wzięłam jeszcze trochę truskawek i borówek coby urozmaicić mój posiłek, a zreszto Bieda lubi truskawki. Czy to zdjęcie wygląda jak pseudo reklama tymbarka xd? Po prostu zbieram kody i akurat malinowy jeden z moich ulubionych (kocham arbuzowy (chemia))



 









1 komentarz: