Łuhuu. I wreszcie udało mi się upiekłam tęczowy tort. Co z tego, że siedziałam w kuchni 5 godzin, ale się udało.
Bałam się, że nie wyjdzie bo to pierwszy tort jaki upiekłam i to jeszcze nie dla mnie. I smakował, albo tylko tak mówili żeby nie było mi smutno. z przepisem będzie trudno bo baardzo go zmodyfikowałam
Składniki:
Biszkopt
7 jajka
3 szkl. cukru
1/2 szkl.oleju
0.5 szkl. wody gazowanej lub białej oranżady
4.5 szkl. mąki przennej
4 łyżki proszku do pieczenia
barwniki spożywcze
Krem
800 ml śmietany kremówki (36% może być 30%)
500g serka mascarpone
kilka łyżek cukru pudru
Białka odzielamy od zółtek i ubijamy na sztywną pianę z szczyptą soli. Pojedynczo dodajemy żółtka, potem cukier.Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i dodajemy na przemian z wodą i olejem.
Ciasto dzielimy na 6 części i wlewamy do osobnych miseczek. Teraz dodajemy barwniki-czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski i fioletowy
Każdy kolor odzielnie pieczemy w tortownicy ok.15-20 min.( Najlepiej kiedy macie 2 tortownice)
Kolorowe placki ukłądamy po kolei na sobie i przekładamy kremem. Kolejność od dołu : fioletowy, niebieski, zielony, żółty, pomarańczowy, czerwony.Boki i górę tortu pokrywamy kremem.Cały tort schłodzić w lodówce przez minimum 3 godziny.
Mało zdjęć bo Szymon mi jeszcze nie wysłał -,-
Patrząc na ten tort, przypominam sobie jego smak, bo był cudowny. Najlepszy jaki kiedykolwiek jadłam, niby zwykły ale te kolory robią swoje.
OdpowiedzUsuńP O L E C A M!
Ps. nie moja wina że ciągle upadałaś haha c:
Świetny tort mniam :>
UsuńO kurde ale fajny tort wygląda smacznie :P
OdpowiedzUsuń